Odłożone na później, ?przeoczone?, zapomniane. Przypominają o sobie często po długim czasie głosem firm windykacyjnych lub komornika. Stare długi. Mądrość ludowa zapewnia, że ?co się odwlecze to nie uciecze?. A jednak?
Warto wiedzieć, że odpowiedzialność dłużnika za długi jest ograniczona w czasie. Dzięki uregulowanej w kodeksie cywilnym instytucji przedawnienia upływ czasu osłabia roszczenie wierzyciela. Wprawdzie dług wciąż istnieje i wierzyciel może nadal dochodzić swego roszczenia przed sądem, lecz dłużnik do czasu uprawomocnienia wyroku może osłonić się przed nałożeniem nań obowiązku zapłaty zarzutem przedawnienia. Zasadne podniesienie tego zarzutu w sądzie spowoduje oddalenie powództwa (potocznie mówiąc wygraną dłużnika). Istotne jest, że przedawnienia sąd nie uwzględni z urzędu, a jedynie na wyraźny zarzut pozwanego (dłużnika).
Termin przedawnienia różni się w zależności od podstawy przysługującego wierzycielowi roszczenia. Zasadniczo okres, po którym odzyskanie wierzytelności może okazać się niemożliwe, to dziesięć lat, liczonych od dnia wymagalności, czyli momentu, do którego należało dokonać zapłaty. Kodeks cywilny i inne ustawy przewidują jednak szereg odstępstw od tej zasady. Przykładowo roszczenia okresowe (powtarzające się) np. alimenty, renta, czynsz najmu przedawniają się z upływem 3 lat. Taki sam termin przedawnienia stosuje się również do roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Zaś przepisy szczególne odmiennie regulują termin przedawnienia dla różnych umów (np. umowa o dzieło ? 2 lata). Dlatego każdy przypadek należałoby analizować indywidualnie pod kątem możliwości podniesienia zarzutu przedawnienia.
Zobrazujmy sobie jak w praktyce funkcjonuje przedawnienie:
X miał zapłacić Y 1000 zł tytułem czynszu najmu za miesiąc maj do 15 czerwca 2008 r. W grudniu bieżącego roku Y złożył pozew do sądu o zapłatę czynszu za maj 2008 r. X powołał się na zarzut przedawnienia, wskazując, że od dnia, w którym miał uregulować należność upłynęły już ponad 3 lata (termin przedawnienia roszczeń okresowych). Sąd oddalił powództwo i Y przegrał proces.
Nie zawsze jednak upływ wskazanego terminu spowoduje niemożność skutecznego dochodzenia zapłaty na drodze sądowej. Przezorny wierzyciel będzie starał się doprowadzić do przerwania biegu przedawnienia, różnymi działaniami. Do przerwania biegu przedawnienia dojdzie na przykład poprzez wytoczenie powództwa, zawezwanie do próby ugodowej przed sądem (wniosek składany do sądu zawierający propozycję ugodowego zakończenia sporu z dłużnikiem, popularny wśród wierzycieli z uwagi na niskie koszty sądowe), a także doprowadzenie do uznania długu przez dłużnika (Uwaga! Jest nim również wniosek dłużnika o rozłożenie na raty, o odroczenie terminu płatności, do czego często próbują nakłonić dłużnika doświadczeni windykatorzy). Przerwanie biegu przedawnienia powoduje, że od jego momentu wierzyciel ma kolejny właściwy dla danego roszczenia okres na dochodzenie swojej należności. Gdyby Y z naszego przykładu przed 15 czerwca 2011 r. nakłonił X do uznania długu (np. przez podpisanie prośby o rozłożenie długu na raty) zarzut przedawnienia stałby się nieskuteczny.
Pacta sunt servanda ? umów należy dotrzymywać. To ogólna zasada, od której wyłom stanowi instytucja przedawnienia. Ustawodawca uznał, że wierzyciel który zaniedbał dochodzenia swojego roszczenia nie zasługuje na ochronę. Przedawnienie likwiduje również stan niepewności jednostki co do przysługujących jej po latach praw i ciążących na niej obowiązków.