Sytuacja gospodarcza i związany z nią wysoki poziom bezrobocia sprzyja powstawaniu tak zwanej ?szarej strefy? na rynku pracy, czyli mówiąc inaczej ?pracy na czarno? albo kamuflowania pod zawartą dla pozoru umową cywilnoprawną (na przykład umową zlecenia) faktycznie funkcjonującego stosunku pracy. Wybór takiego rozwiązania pozwala pracodawcy obniżyć koszty zatrudnienia (składki na ubezpieczenia społeczne, minimalne wynagrodzenie za pracę, płatne urlopy) i zmniejszyć ryzyko związane z zawarciem umowy o pracę (ograniczona możliwość rozwiązania stosunku pracy, ograniczona odpowiedzialność pracownika za wyrządzona szkodę).Skuszony wyższym wynagrodzeniem (bez potrąceń do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Urzędu Skarbowego) albo równie często postawiony w sytuacji praca ?na czarno? lub brak pracy pracownik godzi się na taki układ.
Konsekwencje podjęcia ?pracy na czarno? mogą jednak okazać się dla pracownika (lub jego bliskich) bardzo dotkliwe. Rozważmy poniższy przykład (historia nie tak znowu wyjątkowa):
Pan Jan ma 40 lat. Żona Pana Jana wychowuje dwoje dzieci, nie pracuje zawodowo. Od czasu ukończenia szkoły średniej Pan Jan zatrudniony był w firmie X, gdzie przepracował lat 15, otrzymując miesięczne wynagrodzenie netto w wysokości 2000,- zł. Pewnego dnia Pan Jan otrzymał od firmy Y propozycję pracy z wynagrodzeniem wyższym o 1000 zł, jednak była to praca na ?czarno?, gdzie pracodawca nie zgłosił go do ubezpieczeń społecznych. Od 1 stycznia 2008, licząc na wyższy zarobek, Pan Jan zakończył łączącą go poprzednio umowę i rozpoczął współpracę z firmą Y. Na początku 2010 r. Pan Jan uległ wypadkowi. Ponieważ stał się stale całkowicie niezdolny do pracy stracił źródło dochodu z dnia na dzień. Nie należą mu się ani wynagrodzenie za czas choroby, ani zasiłek chorobowy. Mimo przepracowanych wcześniej 15 lat nie otrzyma renty z tytułu niezdolności do pracy (a jego żona i dzieci renty rodzinnej w przypadku jego śmierci) ponieważ utracił zdolność do pracy po upływie ponad 18 miesięcy od momentu, z którym przestał podlegać ubezpieczeniom społecznym.
Powyższa historia ilustruje tylko część nieprzyjemnych konsekwencji ?pracy na czarno?. Inne to chociażby niemożność zaliczenia przepracowanych ?na czarno? lat do stażu pracy, których w efekcie może kiedyś zabraknąć do uzyskania uprawnień emerytalnych.
Dla tych, którzy podobnie jak bohater naszego przykładu ponoszą negatywne konsekwencje decyzji o podjęciu pracy na czarno, pocieszający jest fakt, że można dowodzić istnienia stosunku pracy mimo zawarcia umowy nie nazwanej umową o pracę, lecz na przykład umową zlecenia lub o dzieło, a co ważniejsze można żądać ustalenia stosunku pracy, gdy w ogóle nie zawarto umowy pisemnej, ani jej na piśmie nie potwierdzono. Takie roszczenie o ustalenie istnienia stosunku pracy nie ulega przedawnieniu. Przepisy kodeksu pracy stanowią, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.